Zasłużony klub, którego ambicje sięgają niezwykle wysoko. Przedstawiamy GKS Katowice

Już w najbliższą sobotę piłkarze naszej drużyny spróbują przełamać niekorzystną serię trzech porażek z rzędu. Podopieczni Marka Gołębiewskiego zawitają na stadionie przy ulicy Bukowej, gdzie zmierzą się z jednym z najlepszych zespołów w drugoligowej stawce, GKS – em Katowice. Nadchodzi więc odpowiedni czas, by przedstawić Wam utytułowaną ekipę z Górnego Śląska. Zaczynajmy!

Wydaje się sprawą absolutnie oczywistą, że „GieKSa” jest organizacją o niezwykle bogatej historii. Chociaż klub został założony dopiero w 1964 roku (z połączenia kilku innych zespołów), to błyskawicznie awansował na poziom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, gdzie łącznie spędził trzydzieści sezonów.

Starszym kibicom GKS-u z pewnością doskonale zapadła w pamięć rywalizacja z początku lat siedemdziesiątych, kiedy w ramach Pucharu Miast Targowych ich drużyna dwukrotnie mierzyła się z FC Barceloną. Pierwszy poważny, klubowy triumf ekipa z Katowic odniosła w 1986 roku, kiedy – po pokonaniu Górnika Zabrze w finałowym spotkaniu – zdobyła Puchar Polski. GKS jeszcze dwa razy sięgał po wspomniane trofeum, dzięki czemu jego piłkarze występowali w Pucharze Zdobywców Pucharów.

Dla kibiców „GieKSy” wielkim, niespełnionym marzeniem pozostaje zdobycie mistrzostwa Polski, wszak choć ich drużyna kilkukrotnie zajmowała drugie miejsce w najważniejszych krajowych rozgrywkach, to nigdy ostatecznie nie triumfowała.

Historia bywa jednak na tyle przewrotna, że w 2005 roku gracze z Katowic obudzili się w czwartej lidze. To wszystko oczywiście wskutek karnej degradacji zespołu. „GieKSa” szybko wróciła na zaplecze ekstraklasy, jednak po latach nieoczekiwanie spadła do drugiej ligi i marzy o powrocie na wyższy poziom.

Chyba każdy musi przyznać, iż wiele wskazuje na to, że obecna kampania zakończy się sukcesem ekipy z Katowic. Piłkarze Rafała Góraka, szkoleniowca o uznanej marce, pracującego przy Bukowej od 2019 roku, zajmują obecnie 3 miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 53 punktów. Należy jednak pamiętać, że rozegrali aż o trzy spotkania mniej od wicelidera z Chojnic, który zgromadził taką samą liczbę oczek.

Rafał Górak ma w swojej talii karty znaczące bardzo wiele, wszak przesadą z pewnością nie będzie stwierdzenie, iż w kadrze zespołu roi się od zawodników kreatywnych i dobrze wyszkolonych technicznie.

Jednym z nich jest chociażby najlepszy strzelec drużyny, Marcin Urynowicz, który w obecnej kampanii pokonywał bramkarzy rywali już trzynastokrotnie. 25 – letni napastnik zapowiadał się na zawodnika bardzo wysokiej klasy. Ostatecznie rozegrał ponad 50 spotkań w Górniku Zabrze, a jego tegoroczne wyczyny świadczą o tym, że chciałby dość szybko wrócić na wyższy poziom rozgrywkowy.

Inną, znaczącą osobowością w układance trenera Góraka jest Arkadiusz Woźniak, który na poziomie ekstraklasy zagrał blisko 170 razy. W 2011 roku zaliczył nawet debiut w seniorskiej reprezentacji. I choć wystąpił w składzie składającym się tylko z polskich ligowców, to możliwość rozegrania meczu z orzełkiem na piersi dalej pozostaje nobilitacją i wyróżnieniem. Były gracz „Miedziowych” zawsze imponował charakterem i dobrym przygotowaniem motorycznym.

Prawdziwym mózgiem GKS – u Katowice jest Rafał Figiel. Piłkarz świetnie wyszkolony technicznie, posiadający umiejętność zagrywania groźnych, prostopadłych podań. Rozgrywający, który jeszcze jesienią zaliczył osiem spotkań w barwach ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko – Biała. Warto również wspomnieć, że w czasach gry dla Rakowa Częstochowa figurował nawet jako kapitan drużyny.

Ponadto w szeregach katowickiej kapeli nietrudno doszukać się innych uznanych nazwisk. Na myśl od razu przychodzi chociażby dynamiczny Adrian Błąd czy autor ośmiu trafień, Filip Kozłowski. Właśnie dzięki takim zawodnikom trener Górak może ustawiać zespół odważnie i ofensywnie. Wśród graczy przednich formacji GKS – u panuje dużo ruchu bez piłki, co przekłada się na sporą liczbę sytuacji bramkowych.

„GieKSa” pozostaje jednak drużyną, której przydarzają się wpadki. Przy tej okazji powinniśmy przypomnieć ostatnie, przegrane przez ekipę z Katowic spotkanie z usytuowanym w dolnych rejonach tabeli Zniczem Puszków czy mecz z Hutnikiem Kraków, który zakończył się triumfem graczy z Nowej Huty.

Na koniec należy dodać, że w pierwszym spotkaniu ulegliśmy zespołowi z Górnego Śląska 0:2. W związku z tym, w sobotę nasi piłkarze będą mieli doskonałą okazję do rewanżu i powrotu na zwycięską ścieżkę. I choć podopieczni Marka Gołębiewskiego z pewnością nie są faworytami najbliższego starcia, to w tym sezonie już niejednokrotnie potrafili zaskoczyć całą piłkarską Polskę. Wierzymy, że i tym razem będzie podobnie.

Daniel Flak