4 pytania do Kamila Wojtyry po Siedlcach

Bramka Kamila Wojtyry w 88 minucie meczu z Pogonią Siedlce przesądził o naszej wygranej w meczu z Pogonią w Siedlcach. O wadze tej wygranej, okolicznościach zdobycia gola i najbliższym rywalu po meczu rozmawialiśmy z naszym napastnikiem.

Niektórzy Kamil się martwili, że po świetnym początku zapomniałeś jak się strzela bramki. Przypomniałeś o sobie w najlepszy możliwy sposób dając Skrze zwycięską bramkę w Siedlcach. Bramka do tego piękna i pełna dramaturgii po odbiciu od dwóch słupków.
– Bardzo się cieszę, że ta bramka padła, bo piłka długo toczyła się po linii. Do końca trzymała mnie w niepewności (śmiech). Przełamałem niemoc strzelecką z ostatnich meczów, kiedy to sytuacje były, piłka nie chciała wpaść do bramki. Cieszę się tym bardziej, że ten gol pomógł nam zdobyć trzy punkty. Myślimy już o kolejnym spotkaniu.

Zatrzymując się jeszcze przy tej bramce – miałeś obawy, że piłka odbije się od dwóch słupków i wyjdzie w pole?
– Było tam chyba zbyt mało czasu, żeby o czymkolwiek pomyśleć (śmiech).

Radość faktycznie jest olbrzymia, bo pokonujemy bardzo silnego rywala na jego terenie. Pogoń ostatnio wygrywała mecz za meczem.
– Dokładnie tak. Był to bardzo ważny mecz, który pozwolił nam utrzymać się w czołówce ligi. Pozostaje nam teraz tylko podtrzymać tą dobrą grę, bo byliśmy dziś dobrze zorganizowani. Dobrze zarówno broniliśmy, jak i stwarzaliśmy sytuacje, zwłaszcza w drugiej połowie po kontratakach. Mieliśmy okazje na gola na 2-0, który pewnie skończyłby ten mecz wcześniej. Nieważne jak, najważniejsze, że na koniec przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę i wracamy co Częstochowy z trzema punktami.

Olimpia Grudziądz będzie naszym najbliższym rywalem, tym razem u siebie. Mamy nadzieję, że porażka z Polkowicami to będzie jedyna w tej rundzie porażka Skry w roli gospodarza.
– Również mam taką nadzieję. W meczu z Grudziądzem będziemy chcieli zrehabilitować się za mecz z Górnikiem. Chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Rozmawiał Mariusz Rajek