Daniel Pietraszkiewicz dołącza do Skry

W dniu meczu z liderem z Chojnic nasza kadra poszerzyła się o kolejnego zawodnika. Na zasadzie rocznego wypożyczenia z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza do Skry przychodzi 19-letni skrzydłowy Daniel Pietraszkiewicz. – Pamiętam Skrę z meczu kiedy grałem jeszcze w Legionovii. To jest naprawdę fajna drużyna – powiedział tuż po podpisaniu kontraktu.

Daniel, jak to się stało, że trafiłeś do naszego klubu?
– Do Termaliki wpłynęła oferta ze Skry mojego wypożyczenia. Wiadomo, że dla młodego zawodnika najważniejsze jest ogranie. Jak dowiedziałem się o tym zainteresowaniu to pomyślałem, że będzie to dobry ruch. Pamiętałem Skrę z poprzedniego sezonu, kiedy grałem przeciwko niej w barwach Legionovii. W meczu na Loretańskiej trafiłem nawet w słupek, także mam nadzieję, że będzie dobrze.

Nie miałeś szansy na grę w Niecieczy?
– Szczerze mówiąc na ten moment nie bardzo. Muszę udowodnić swoją wartość na drugoligowych boiskach. Kiedy wrócę po wypożyczeniu być może dostanę szansę.

Swoją karierę zaczynałeś w Legionovii.
– Tak, pierwsze kroki stawiałem w Legionowie, po drodze były jeszcze młodzieżowe drużyny Pogoni Szczecin i Lechii Gdańsk. W każdym klubie na pewno czegoś się nauczyłem. Najważniejsze wejście w piłkę seniorską było w Legionowie. Teraz w Skrze będę chciał udowodnić swoją wartość. To jest naprawdę fajna drużyna, pamiętam nawet z tamtego meczu, że Skra grała dobrą piłkę. Na pewno potrzebuję chwilę czasu, żeby się zaaklimatyzować, ale myślę, że większego problemu nie będzie.

Jesteś pomocnikiem, który najlepiej czuje się na skrzydle.
– Tak, zdecydowanie. Moje miejsce jest na boku boiska, gdzie można wejść w pojedynek jeden na jeden, złapać trochę szybkości. Preferuję ofensywny styl gry, ale o obronie też nie można zapominać, bo obroną tak naprawdę wygrywa się mecze. Każdy skrzydłowy lubi jednak grać do przodu.

Pochodzisz z Mazowsza, podobnie jak nasz trener Marek Gołębiewski. Miałeś okazję zetknąć się z nim już w swojej karierze?
Na pewno kojarzę trenera z Escoli Varsovia. Ja już wtedy nie byłem na Mazowszu, chyba tylko jeden mecz grałem przeciwko drużynie trenera Marka. Byłem wtedy jeszcze bardzo młodym zawodnikiem.

Przyjechałeś do Częstochowy w nocy, dziś podpisanie kontraktu, a po południu już będziesz miał szansę zadebiutować w meczu z liderem. Szybko to poszło.
– Myślę, że jakaś szansa na debiut zawsze jest. Nie miałem jednak jeszcze treningu z drużyną, więc jeśli udałoby się wejść choć na kilka minut to byłoby to bardzo pozytywne zaskoczenie. Jeśli się tak stanie, będę chciał wykorzystać swój czas.

Z tego co mówisz przychodzisz do Częstochowy z bardzo pozytywnym nastawieniem.
– Oczywiście. Na pewno chcę grać jak najwięcej, pomagać drużynie. Kluczem jest, aby drużyna utrzymała wysokie miejsce w tabeli. Jeśli ja się do tego przyczynię to będzie bardzo fajnie. Sprawdzałem tabelę, wiem, że Skra bardzo dobrze zaczęła sezon. Z tego co kojarzę w poprzednich sezonach bywało gorzej. Tylko cieszyć się z takiego stanu rzeczy.

Rozumiem, że teraz czeka cię przeprowadzka do Częstochowy?
– Tak, jestem wypożyczony na rok z opcją skrócenia. Będę mieszkał razem ze Staszkiem Muniakiem. Chcę trochę zwiedzić i poznać miasto, gdy tylko będę miał wolną chwilę.

Rozmawiał Mariusz Rajek