Wygrywamy w Bytowie!

W piłce nożnej czasami trzeba mieć więcej szczęścia i w Bytowie było ono przy Skrze. Nie byłoby jednak wygranej na tak trudnym terenie, gdyby nie bardzo dobra gra naszej drużyny. Po bramce Kamila Wojtyry pokonaliśmy Bytovią 1-0 i potwierdziliśmy przynależność do ligowej czołówki. – Pierwsza połowa to była najlepsza gra odkąd prowadzę drużynę – z dumą przyznał po meczu trener Marek Gołębiewski.

Niewielkie opady deszczu, lekko zachmurzone niebo i temperatura w okolicach 20 stopni. Warunki do gry na Kaszubach w sobotę były wręcz idealne. Zawodnicy Bytovii i Skry pierwsze minuty potraktowali dość badawczo. Po raz pierwszy okazję do zdobycia bramki stworzyliśmy sobie w 11. minucie, kiedy to z rzutu wolnego Piotrek Nocoń pocelował niewiele ponad bramką. Osiem minut później ponownie próbował „Nocek” tym razem uderzeniem z woleja. Gospodarze próbowali się odgryzać, ale brakowało im przede wszystkim celności. Bardzo groźnie zrobiło się w 26. minucie, kiedy to wskutek niezrozumienia Mikołaja Biegańskiego z Adamem Mesjaszem byliśmy krok od straty bramki. Po uderzeniu Piotra Giela i odbiciu futbolówki od “Biegana” piłka na szczęście wyszła jedynie na rzut rożny.

Szczęście w tej części spotkania było przy zawodnikach Skry. W 42. minucie stało się najważniejsze. Kamil Wojtyra dostał piłkę przed polem karnym, długo się nie zastanawiając posłał ją w kierunku bramki Marcina Staniszewskiego. Ta po drodze odbiła się rykoszetem jeszcze od jednego z obrońców Bytovii i mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Było to czwarte trafienie naszego napastnika w piątym występie.

Na drugą część spotkania gospodarze wyszli z dużym animuszem, ale podobnie jak w pierwszej części najbardziej zawodziła ich celność, a kiedy już uderzali celnie na posterunku była nasza defensywa do spółki z Biegańskim. Bardzo nerwowo zrobiło się w 57. minucie, kiedy to czerwoną kartką za faul na Kacprze Sezonienko ukarany został Rafał Brusiło. – Nie chcę oceniać pracy sędziów, zdaje sobie sprawę, że to nie jest łatwa praca. Sędzia podjął taką decyzję, czasami tak w piłce bywa – oceniał już na chłodno po meczu nasz szkoleniowiec.

Bytovia grając w przewadze chciała ruszyć na nas ze zdwojoną siłą, ale brakowało jej tak szczęścia jak pomysłu na wykończenie akcji. W 63. minucie z najbliższej odległości do bramki nie trafił Deleu. Później podopieczni trenera Adriana Stawskiego stworzyli sobie jeszcze kilka sytuacji, ale za każdym razem czegoś im brakowało. – Bardzo szkoda tego meczu, bo przerwaliśmy serię meczów bez porażki. Przespaliśmy pierwszą połowę, na drugą już wyszliśmy z zębem, ale nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji. Zabrakło ostatniego podania, dołożenia nogi – skomentował Przemysław Lech, pomocnik bytowian. Kolejne dobre spotkanie w bramce Skry rozegrał Mikołaj Biegański, któremu klimat Kaszub chyba wybitnie służy. W minionym sezonie obronił tu rzut karny, który był impulsem dla całej drużyny. – Dziś nie dałem się pokonać i mogę się tylko cieszyć. W pierwszej połowie przecierałem oczy ze zdumienia patrząc jak chłopaki dobrze grają, byliśmy trzy razy lepsi od Bytovii. Powrót w takich nastrojach będzie bardzo wesoły – dodał nasz 18-letni bramkarz.

Warto odnotować, że w końcówce bardzo dobrą zmianę dał Lucjan Zieliński, po którego przechwytach mogliśmy rozstrzygnąć spotkanie mniej nerwowo. Zabrakło siły przy ostatnim strzale. – Super, że udało się wywieźć trzy punkty z takiego terenu, mecz trzymał w napięciu do samego końca. My chcieliśmy grać w piłkę, takie mecze wyzwalają dodatkową energię. Można powiedzieć, że dziś Skra narodziła się na nowo. Przed sezonem dokonaliśmy dobrych transferów i idzie to wszystko w dobrym kierunku – mówił na pomeczowej konferencji uradowany trener Gołębiewski.

Po pięciu kolejkach sezonu 2020/2021 Skra z 10 punktami zajmuje 3. miejsce w tabeli. W środę (30.09) przy Loretańskiej czeka nas prawdziwy hit – mecz z liderującą Chojniczanką Chojnice. Pierwszy gwizdek o godzinie 16.00. Na ten mecz chyba nikogo specjalnie nie trzeba zapraszać.

Bytovia Bytów – Skra Częstochowa 0:1 (0:1)

0-1 Kamil Wojtyra 42’

Bytovia: Staniszewski, Bielawski (Ryś), Dymerski (Lizakowski), Bąk Ż, Zawistowski, Wasiak Ż (Bach), Giel Ż, Lech, Deleu, Memic ŻŻ – CZ, Sezonienko (Sikora)

Skra: Biegański, Mesjasz, Nocoń, Brusiło CZ, Napora, Noiszewski Ż, Niedbała, Sinior (Bieniek), Olejnik Ż (Zieliński), Holik, Wojtyra (Rogala)

Mariusz Rajek, zdj. Konrad Zadora