Gramy o lidera! – zapowiedź meczu Stal Rzeszów – Skra

Rewelacyjny początek sezonu w naszym wykonaniu sprawił, że w najbliższą niedzielę będziemy mieli szansę objąć pozycję lidera tabeli drugiej ligi. Zadanie jest jednak wyjątkowo trudne – musimy wygrać w Rzeszowie ze Stalą. Rywale również są na wysokiej fali i ten mecz bez wahania można nazwać hitem 7. serii spotkań. Podobnie uznał TVP Sport, który przeprowadzi transmisję ze stolicy Podkarpacia.

Nie zdążyliśmy jeszcze nacieszyć się zwycięstwami nad silnymi drużynami z Kaszub – Bytovią i Chojniczanką, a już w niedzielę czeka nas bardzo ciekawe starcie z przedstawicielem innej części kraju. Tym razem nasza drużyna uda się do stolicy Podkarpacia, aby powetować sobie porażkę z końca poprzedniego sezonu.

Stal Rzeszów to z pewnością nie jest rywal, z którym mecze kojarzą nam się najlepiej. W walce o ligowe punkty mierzyliśmy się w minionym sezonie i oba te spotkania przegraliśmy. Jesienią na Lorecie 1-2, a kończące miniony sezon starcie na Podkarpaciu aż 0-4. Przez niekorzystny wynik w tym ostatnim meczu do końca musieliśmy drżeć o utrzymanie drugiej ligi śledząc wyniki innych spotkań. Nasz obecny szkoleniowiec z meczów przeciwko Stali ma z kolei wspomnienia zupełnie odmienne. – Mnie osobiście mecze ze Stalą kojarzą bardzo dobrze, bo jako zawodnik grałem tam bardzo dobre spotkania. Mam nadzieję, że jako trener też spiszę się dobrze. To bardzo trudny przeciwnik, ale nasz zespół jest charakterny, walczy do końca, potrafimy strzelać bramki w ostatnich minutach. Myślę, że będzie to ciekawe widowisko – mówi przed meczem w Rzeszowie Marek Gołębiewski.

Przypomnijmy, że Stal w tamtym sezonie do końca celowała w awans do pierwszej ligi. Po wygranej z nami zakwalifikowała się do barażów, gdzie pokonała GKS Katowice, ale w decydującym starciu musiała uznać wyższość swojego rywala zza między – Resovii. Początek obecnego sezonu pokazuje, że plany przy Hetmańskiej się nie zmieniły, ale co ciekawe drużyna dowodzona przez duet trenerski Marcin Wołowiec – Krzysztof Łętocha zdecydowanie lepiej spisuje się na wyjazdach niż własnym stadionie. U siebie wygrała tylko raz, na inaugurację z Górnikiem Polkowice 2-1. W środę rzeszowianie zademonstrowali jednak pokaz siły w Stargardzie gromiąc Błękitnych aż 5-0. Po tym meczu trzech zawodników Stali: Błażej Szczepanek, Wiktor Kłos oraz Piotr Głowacki zostało wybranych do jedenastki kolejki tygodnika „Piłka Nożna”.

Rzeszów znajduje się obecnie w żółtej strefie związanej z liczbą zachorowań na COVID-19. Oznacza to, że na stadionie mecz będzie mogło zobaczyć niewiele ponad 1000 kibiców. Mecz Stal – Skra został jednak wybrany przez TVP Sport do transmisji, dzięki czemu cała piłkarska Polska będzie mogła obserwować to bardzo ciekawie zapowiadające się starcie bez wychodzenia z domu.

Gospodarze będą sobie musieli radzić bez Radosława Sylwestrzaka, który zmuszony będzie pauzować za żółte kartki. Podobnych dylematów nie będzie miał nasz szkoleniowiec, który będzie mógł już także liczyć na Rafała Brusiło, który w starciu z Chojniczanką musiał odpokutować czerwoną kartkę z Chojnic. Pierwszy gwizdek niedzielnego meczu zaplanowano na godzinę 15.00. Spotkanie poprowadzi Rober Marciniak z Krakowa.

Stolica województwa podkarpackiego to silny ośrodek sportowy. Oprócz dwóch klubów piłkarskich na poziomie centralnym (Resovia w pierwszej lidze, Stal w drugiej), może pochwalić się również drużynami w najwyższej lidze w siatkówce (zarówno w męskiej jak i żeńskiej). W mieście popularny jest również żużel. Największym sukcesem Stali jest zdobyty w 1975 roku Puchar Polski. W latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku drużyna regularnie występowała w ekstraklasie. Ostatnie lata to jednak mozolne odbudowywanie dawnej potęgi. Obecny sezon jest drugim z rzędu Stalowców na poziomie drugiej ligi, wcześniejsze pięć sezonów drużyna spędziła poza poziomem centralnym – w III lidze. Spore ambicje i nakłady finansowe sprawiły jednak, że Stal kolejny raz zgłasza aspiracje do awansu.